Utrzymanie prawidłowej wagi, to zadanie niełatwe, co możemy łatwo stwierdzić przyglądając się osobom z naszego bliższego czy dalszego otoczenia. Oczywiście nadwaga nadwadze nierówna – dla jednych dziesięć kilogramów ponad normę nie stanowi większego problemu, a inni przy dwóch dodatkowych kilogramach wpadają w panikę. Niezależnie od wielkości nadwagi każda decyzja o kuracji odchudzającej jest godna pochwały i wsparcia.
Okres świąt i początku roku to czas podejmowania postanowień. Wiele z nich to konkretne cele finansowe czy związane z osiągnięciem licencji, certyfikatów, wykształcenia, inne to zamierzenia dotyczące zmiany trybu życia i przyzwyczajeń oraz nałogów. Wśród tych noworocznych postanowień numerem jeden jest na pewno kuracja odchudzająca. Zapał na początku rozpala i pobudza do działania, a po kilku tygodniach okazuje się być słomianym ogniem, który z postanowień pozostawił smętne zgliszcza.
Co zrobić aby postanowienia zostały zrealizowane? Jak osiągać cele wytyczone na progu Nowego Roku?
Przede wszystkim należy mieć cele realne, czyli możliwe do osiągnięcia. Jeśli ktoś postanowi wygrać milion i wyjechać w podróż dookoła świata, to może mieć problem z realizacją zamierzenia. Ale odłożenie co miesiąc stu czy dwustu złotych z przeznaczeniem na urlop nad Bałtykiem jest planem do wykonania przy niewielkim wysiłku i zaangażowaniu.
Każdy cel, każde przedsięwzięcie ma szanse na powodzenie przede wszystkim wówczas, gdy jest mocno spersonalizowany, osobisty. Schudnąć powinniśmy nie dlatego, żeby inni zauważyli naszą szczupłą sylwetkę, ale dlatego że to jest potrzebne nam – dla zdrowia, długiego życia, satysfakcji, wyższej samooceny. Działanie dla kogoś czy na złość komuś po pewnym czasie przestaje być ważne – szczególnie gdy realizacja przedsięwzięcia trafia na przeszkody lub wymaga znacznego wysiłku i poświęceń. Nieobjadanie się pączkami dla własnego dobra przyjdzie nam łatwiej, niż gdybyśmy mieli zrezygnować ze słodkości dla miny jaką koleżanki będą mieć na widok naszej nowej figury. Warto również wielkie cele dzielić na małe odcinki, małe kroki, które realizowane systematycznie dadzą rewelacyjny wynik na końcu.
Dobra motywacja odchudzanie może spotęgować i znacznie ułatwić. Nie warto odchudzać się w tajemnicy, aby zrobić komuś niespodziankę. Znów działamy dla kogoś a nie dla siebie. Oczywiście nie trzeba rozlepiać ogłoszeń na słupie, ale osoby z najbliższego otoczenia powinny o naszej kuracji wiedzieć. Będzie nam łatwiej wymówić się od wypicia słodkiego drinka czy wymiksować się z niedzielnego obiadu u mamusi męża, która najpierw postawi przed nami michę nieziemsko smacznych pierogów, a potem z uśmiechem powie do swojego synka: „A widziałeś jak pięknie wygląda ta Anka, z którą byłeś na studniówce? Tyle lat, a ona ciągle taka szczupła!” A więc dieta tajemnicą być nie może, a bliscy powinni rozumieć dlaczego pewnych rzeczy nie jemy, nie gotujemy, unikamy.
Warto poszukać wsparcia i motywacji u fachowców – lekarza rodzinnego, dietetyka, trenera na siłowni. Lekarz powinien być w kręgu motywatorów a co najmniej kibiców naszej kuracji od pierwszego dnia, a nawet trochę wcześniej, gdy poprosimy go o ocenę naszego stanu zdrowia przed rozpoczęciem odchudzania. Lekarz rodzinny czy specjalista z zakresu bariatrii powinien zlecić wykonanie laboratoryjnych badań analitycznych krwi, moczu. Poza podstawowymi badaniami warto wykonać dodatkowe na oznaczenie poziomu niektórych hormonów mających wpływ na przebieg procesów metabolicznych, przede wszystkim hormonów tarczycy. Może okazać się, że nasze problemy z utrzymaniem prawidłowej wagi mają swoje źródło w chorobie Hashimoto lub innej, której towarzyszy niedoczynność tarczycy. Lekarz powinien kontrolować również stan naszego zdrowia podczas kuracji. Badania krwi i moczu powinny być powtarzane co 4-6 tygodni. Porównywanie wyników może być istotnym czynnikiem motywującym do dalszego wysiłku, gdyż przy prawidłowo prowadzonej kuracji spadek wagi wiąże się z reguły ze znaczną poprawą parametrów oznaczanych w badaniach.
Dietetyk jest jedną z najważniejszych i najbardziej przydatnych podczas kuracji odchudzającej specjalistów. To nie tylko osoba która dobierze nam właściwą dietę i skomponuje jadłospis, to również strażnik pilnujący śledzący postępy i reagujący na wszelkie problemy powstałe podczas kuracji. Wielu dietetyków ma przygotowanie psychologiczne i prowadzą oni skuteczną pracę jako trenerzy personalni, dzięki czemu osoby na dietach wciąż są mocno zaangażowane i chcą osiągnąć założone na starcie cele.
Trenerzy zajmujący się ciałem potrafią dać kopa motywującego do pracy jak mało kto. Są pomocą i podporą przy dobieraniu zestawu ćwiczeń i podczas treningów. Dzięki aktywności fizycznej efekty kuracji będą znacznie lepsze, niż gdyby w jej skład wchodziła wyłącznie dieta.
W wielu miastach można znaleźć miejsca, gdzie pracują grupy wsparcia dla osób odchudzających się. Grupowa motywacja odchudzanie czyni wprawdzie sprawą publiczną, ale ograniczoną do ludzi mających ten sam problem, albo tych, którzy kiedyś go mieli. Grupy wsparcia Anonimowych Żarłoków czy innych osób z problemem nadwagi to ważne wsparcie psychiczne oraz merytoryczne dla zmagających się z kuracją. Wparcie merytoryczne to głównie dzielenie się swoimi doświadczeniami, podpowiadanie czy wręcz podawanie gotowych rozwiązań, które ułatwiają dietę i ćwiczenia fizyczne.
Po zakończeniu kuracji nie wolno wrócić do dawnego sposobu odżywiania i starego, nieaktywnego stylu życia. Właściwie kuracja nie powinna kończyć się nigdy. Odpowiednia dieta i aktywność fizyczna powinny być codziennością, a nie noworocznym postanowieniem. Może okazać się, że najtrudniejsze dopiero przed nami, a odchudzanie było niczym wobec trudności jakie niosą za sobą próby utrzymania nowej, niższej wagi. Według badań ponad 90% diet kończy się efektem jo-jo. Tylko 10% odchudzających się ma szansę na utrzymanie efektów swojej ciężkiej pracy. Ale warto się poświęcić, choćby po to, żeby w następną noc sylwestrową móc podjąć nowe wyzwanie, już niedotyczące odchudzania, diety, zdrowego trybu życia, a sięgające po znacznie ambitniejsze cele.
