Amatorzy kolarstwa raczej nie przejmują się za bardzo tym, jak wyglądają, gdy udają się na weekendowe przejażdżki. Co innego ci bardziej doświadczeni. Oni już zwykle zdają sobie sprawę z tego, że odzież rowerowa ma nie tyle wyglądać, co działać. Teoretycznie wystarczy zarzucić na siebie jakiś dres i stare adidasy, aby tuż potem wskoczyć na swój rower, jednakże w praktyce taki strój już po kilkunastu pokonanych kilometrach okaże się prawdziwym utrapieniem. Jak zatem skomponować właściwy ubiór kolarski? Z czego powinien się on składać i jakimi właściwościami musi się odznaczać?
Każdy wie, że jakoś ubrań zależy w głównej mierze od ich materiału. Klasycznym wyborem zazwyczaj jest czysta bawełna. To ona kojarzy się z wysoką jakością, gdyż jest tworzywem naturalnym, które na pewno ma wiele pozytywnych i dobrych właściwości. Mimo wszystko akurat w przypadku odzieży kolarskiej nie sprawdza się najlepiej. Bardzo szybko wchłania bowiem wilgoć, przez co potrafi momentalnie nasiąknąć potem. Z tego względu warto zwrócić uwagę na inne gatunki materiałów. Wbrew pozorom nie muszą być one naturalne, by były dobre.
Odzież rowerowa z jakiegoś powodu często tworzona jest właśnie z włókien syntetycznych. To one są w stanie zapewnić jej najwyższą jakość, a kolarzowi – maksymalny komfort i wygodę niezależnie od panujących warunków pogodowych. Z włókien syntetycznych wykonuje się przede wszystkim odzież termoaktywną. Przeważnie tworzona jest z poliamidu bądź poliestru. Specjalna struktura włókien zapewnia im zdolność do skutecznego odprowadzania potu ze skóry. Kolarz nie musi się już więcej przejmować zamoczonym i wilgotnym ubraniem.
Jeżeli jednak komuś zależy szczególnie na tym, by jego odzież była wykonana z materiałów naturalnych, powinien on zdecydować się na tą wełnianą. To właśnie z wełny powstaje fantastyczna odzież kolarska, szczególnie dobrze sprawdzająca się w warunkach zimowych, czyli przy niskich temperaturach powietrza i ogólnym mrozie. Wełna zapewni ciału optymalne ogrzanie, ale jednocześnie go nie przegrzeje.