Wśród mnóstwa różnego rodzaju diet odchudzających, niezliczonych ilości rad ekspertów, a także dostępu do preparatów gwarantujących odchudzanie wiele z nas ma mętlik w głowie już na samym początku naszej drogi odchudzającej. Telewizja, Internet bombardują z każdej strony wskazówkami, które mają nam zagwarantować efekt w postaci zrzucenia zbędnych kilogramów oferując diety cud, pigułki odchudzające lub zachęcając do zakupu sprzętów do ćwiczeń. Firmy farmaceutyczne prześcigają się w wytwarzaniu nowych rewolucyjnych preparatów, suplementów diety. Na rynku znaleźć możemy wszelkiego rodzaju sprzęty do ćwiczeń, stymulatory aktywujące pracę mięśni. Dietetycy, by ściągnąć do siebie klientów gwarantują natychmiastowy spadek wagi, oferują specjalistyczne diety dobrane indywidualnie do potrzeb każdego z nas. Czy w tym całym szaleństwie odchudzającym nie odchudzimy najpierw własnego portfela? Co należy robić, by raz na zawsze pożegnać się z niechcianymi boczkami czy za dużym brzuszkiem?
Kluczową sprawą okazuje się tutaj nasza psychika i uświadomienie sobie paru prostych rzeczy. Przed odchudzaniem należy bliżej przypatrzeć się swojemu planowi dnia, najlepiej spisać wszystko co jemy na kartkę papieru. Zanotować należy również ile czasu dziennie spędzamy w pozycji siedzącej, ile czasu spędzamy przed telewizorem, czy komputerem, ile czasu poświęcamy aktywności fizycznej. Bardzo ważnym jest świadomość własnych błędów żywieniowych. W Internecie znaleźć możemy piramidę żywieniową i zasady zdrowego odżywiania, następnie porównać wszystko z naszym przeciętnym tygodniem. Zaczynając odchudzanie trzeba zmienić swoje dotychczasowe nawyki na te zdrowe, dobre dla naszego ciała i ducha. Powiedzenie „w zdrowym ciele zdrowy duch” pasuje tutaj idealnie.
Ważnym aspektem, jest tutaj aktywność fizyczna. Bez zwiększenia codziennej aktywności osiągniemy niewiele, a na oczekiwane rezultaty będziemy czekać bardzo długo. Mówimy o ruchu nie tylko w postaci zajęć na siłowni, godzinnej jazdy na rowerze, czy bieganiu po parku. Niezbędnym w całym procesie zmiany sylwetki jest zwiększenie proporcji pomiędzy czasem spędzanym przed komputerem, czy telewizorem w pozycji siedzącej,a czasem w pozycji wyprostowanej. Chodzi o codzienny spacer, przejście z punktu A do punktu B bez przemieszczania się autem, wybieranie aktywności zamiast spędzania biernie czasu wolnego.
Jeśli możliwości finansowe pozwalają, korzystamy z usług trenera personalnego, porady dietetyka, a nawet pieczy psychologa, fizjoterapeuty. Jeśli cierpimy na otyłość, przed rozpoczęciem cyklu odchudzania warto skorzystać także z porady lekarza i wykonać podstawowe badania, by wykluczyć przeciwwskazania do ćwiczeń. Szereg specjalistów może jedynie wskazać nam ścieżkę, którą mam podążać. Efekt ćwiczeń zapewni nam jedynie regularna dieta i trzymanie się zaleceń żywieniowych. Pomimo rzeszy specjalistów efekt otrzymamy dzięki naszej wytrwałości, samodyscyplinie i ciężkiej pracy. Musimy zdać sobie sprawę, że wszystko jest w zasięgu naszych możliwości, nikt nie zadba o nasze zdrowie tak, jak my sami. Ciało to nasz dom, powinniśmy o niego dbać, gdyż jest nam potrzebny na całe życie. W przypadku, gdy nie możemy sobie pozwolić na fachowców musimy polegać na własnym zdrowym rozsądku, możemy podpytać znajomych, rodzinę. W dzisiejszych czasach mamy dostęp do wszelkiego rodzaju informacji, dla chcącego nic trudnego. Warto jednak wprowadzać zmiany w życie małymi krokami. Pierwszym małym krokiem może okazać się wyeliminowanie słodyczy z naszego jadłospisu. Jeśli damy sobie radę, wprowadzimy zasadę : na coś słodkiego mogę pozwolić sobie tylko w poniedziałki, i tego się konsekwentnie trzymamy, jesteśmy gotowi na wprowadzenie innego elementu. Diety nie należy kojarzyć negatywnie. Jeśli nasz stosunek do diety będzie ciągle negatywny, to jest bardzo duża szansa na to, że po miesiącu lub dwóch się poddamy.
Bardzo ważnym jest postawienie sobie celu w całym procesie odchudzania. Ile chcemy schudnąć, jak bardzo chcemy zejść z wagi pod względem ilości kilogramów, czy chce uzyskać jędrność skóry, a może marzę o szczupłych udach i smukłej talii? W zależności od tego, co chcemy uzyskać dostosowujemy trening na siłowni, który połączony z odpowiednią dietą da nam w najkrótszym czasie rezultat. Trening siłowy z małą liczbą powtórzeń spowoduje przyrost masy mięśniowej, ćwiczenia aerobowe nastawione są na spalanie tkanki tłuszczowej. Należy pamiętać, że procesy, które zachodzą w naszym organizmie po około 30 minutach wysiłku pozwalają mięśniom czerpać energię z tkanki tłuszczowej, a nie z zapasu cukru. Trenując pamiętajmy, iż nasze mięśnie są cięższe niż tłuszcz! Oznacza to, że trenując na siłowni ważnym jest, by swoje rezultaty odchudzania mierzyć w postaci zmniejszenia się obwodów, a nie spadku wagi.
Spacery a odchudzanie? Oczywiście! Spacer to bardzo dobra forma ruchu, dzięki której zwiększymy ilość spalonych kalorii, nasz bilans energetyczny zostanie zachowany. Tutaj pojawia się pytanie: co to bilans energetyczny? To bardzo proste. Oznacza on ilość kalorii, jakie przyjęliśmy z pożywieniem, w stosunku do tych, które zostały spalone w ciągu dnia. Leżąc na kanapie przed telewizorem nasz organizm również spala kalorie, aby utrzymać procesy życiowe. Są to niewielkie liczby w porównaniu z tymi, które spalamy chodząc, biegając, uprawiając aktywności dnia codziennego. Jeśli w ciągu doby okaże się, że nasz bilans energetyczny jest ujemny, tj. więcej kalorii spaliliśmy w ciągu dnia w porównaniu z tymi, które przyjęliśmy w postaci jedzenia, i jeśli sytuacja taka będzie miała miejsce przez dłuższy okres czasu, to uzyskamy spadek wagi. W przypadku, gdy bilans ten będzie zerowy, waga będzie stała w miejscu, co w przypadku prawidłowego trybu życia i prawidłowej masy ciała jest sytuacją pożądaną. Jeśli natomiast bilans ten okaże się dodatni nasza waga pójdzie w górę.
Dieta to styl życia, należy zmienić nawyki żywieniowe na takie, które służą naszemu ciału, które go budują i umożliwiają funkcjonowanie bez przeszkód. Systematyczność jest najważniejsza w całym procesie odchudzania, bez niej niczego nie osiągniemy. Kolejna nieudana próba odchudzania prowadzi nas tylko do frustracji, efektu jo-jo.